Ostatnie chwile panny młodej przed katastrofą helikoptera
Ani pan młody, ani nikt z gości nie wiedział, że panna młoda zamierzała zrobić niespodziankę swojemu przyszłemu mężowi i przylecieć wprost pod ołtarz wynajętym helikopterem.
Razem z nią w śmigłowcu był dodający jej otuchy brat, pilot i pani fotograf, która była w ciąży. Śmigłowiec runął na ziemię półtora kilometra od ołtarza. Wszyscy pasażerowie zginęli. Goście słyszeli katastrofę, ale nikt nie przypuszczał, że wewnątrz była panna młoda.
Tragiczne wieści przekazał z ołtarza ksiądz.
Ze względu na treść, ten materiał jest dostępny tylko dla osób pełnoletnich.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą